was successfully added to your cart.

Ostatnio studiowałam życie i służbę Eliasza.

Bardzo ciekawa postać. Zachęcam do tego, aby przyjrzeć się mu bliżej.

Nie chcę jednak tego wpisu poświęcać Eliaszowi, ale chcę pokazać sposób, w jaki Bóg zaopatrywał Eliasza w czasie suszy w Izraelu. Kraj pogrążony był w kryzysie. Eliasz musiał ukrywać się, bowiem król uważał go za wroga z powodu tego, że prorok bezkompromisowo ogłaszał Boże Słowo. Zatem Boży sługa był w trudnej sytuacji. Nie dość, że kraj cierpiał z powodu suszy i trudno było o pokarm, to jeszcze czuł się zagrożony ze strony władzy. Niekomfortowe położenie. Ale nie dla Boga. Dla Boga nie ma sytuacji nie do rozwiązania. Zobaczcie, co nasz Bóg uczynił dla swojego człowieka.

Odejdź stąd i udaj się na wschód, aby ukryć się przy potoku Kerit, który jest na wschód od Jordanu. Wodę będziesz pił z potoku, krukom zaś kazałem, żeby cię tam żywiły. Poszedł więc, aby uczynić według rozkazu Pańskiego, i podążył, żeby zamieszkać przy potoku Kerit na wschód od Jordanu. A kruki przynosiły mu rano chleb i mięso wieczorem, a wodę pijał z potoku. 1 Krl 17: 3 – 6

Bóg powiedział Eliaszowi, aby poszedł nad potok Kerit, z którego będzie pić wodę i tam kruki miały żywić proroka.

Czy widzicie to? Bóg powiedział, że kazał krukom żywić Eliasza. Niezwykłe, prawda? Bóg rozkazuje zwierzętom. I teraz włącza się nasz umysł przesiąknięty myśleniem, że tylko jest prawdziwe to, co nasz umysł rozumie, i mówi: „to tylko przenośnia, to niemożliwe, aby kruki żywiły człowieka”. Jednak to prawda. Bo albo Biblia jest prawdziwa, albo nie. Albo wydarzenia opisane w Piśmie Świętym są wydarzeniami historycznymi, albo nie. Ja jednak wiem i wierzę w to, że spisane Boże Słowo jest prawdziwe, a historie w nim opisane są realne. Dlatego, jeśli Bóg kazał żywić Eliasza krukom, to może to również zrobić i dzisiaj. Skoro kruki żywiły Eliasza, to również mogłyby i żywić nas. Skoro wydarzyło się to jednemu człowiekowi, to dlaczego nie miałoby się to wydarzyć i nam w dzisiejszych czasach jeśliby tylko zaszłaby taka konieczność. Oczywiście Bóg może to zrobić i w inny sposób. Niekoniecznie przez kruki, choć przez kruki może także dzisiaj.

Chciałabym też zwrócić uwagę na postawę Eliasza.

Kiedy usłyszał, że Bóg mu powiedział, aby poszedł nad potok, bo tam będą żywiły go kruki, nie wahał się, tylko zrobił to, co powiedział mu Bóg. Nie zastanawiał się, czy to na pewno Bóg. Nie poddawał w wątpliwość, czy to możliwe, aby Bóg rozkazywał krukom. Po prostu poszedł nad potok. Zadziałał zgodnie z tym, co usłyszał. I to również było jego sukcesem. Stało się dokładnie to, co powiedział mu Bóg. Tak na marginesie, bardzo ważne jest to, abyśmy rozwijali umiejętność słuchania Boga. To prawda, że Bóg mówi przez swoje Słowo, ale nie tylko. Bóg przemawia w różnorodny sposób. Może mówić przez cichy wewnętrzny głos, może mówić przez innych ludzi, może mówić przez film albo książkę, przez sen lub wizję, może mówić też słyszalnym głosem.  Każdy z nas może usłyszeć Boga. Kiedy już Go usłyszymy, zróbmy lepiej to, co nam mówi.

Eliasz usłuchał Boga, bo poszedł i zamieszkał nad potokiem, o którym wspomniał mu Najwyższy.

I stało się dokładnie to, co zapowiedział Jahwe. Kruki żywiły Eliasza przynosząc rano i wieczorem chleb i mięso. Kiedy plan żywienia Eliasza był realizowany nagle potok wysechł. Pamiętamy, w Izraelu w tym czasie była susza. Niektórzy pomyśleliby, że to już koniec. Co po chlebie i mięsie, skoro nie ma wody. Bez wody nie da się żyć. Bóg jednak miał plan. On z góry wiedział, że potok wyschnie i już zaplanował rozwiązanie. Jakie ono było? Czytamy o nim w 1 Krl 17: 8 – 9:

Wówczas Pan skierował do niego to słowo: Wstań! Idź do Sarepty koło Sydonu i tam będziesz mógł zamieszkać, albowiem kazałem tam [pewnej] wdowie, aby cię żywiła.

Bóg jest zaskakujący.

Najpierw kazał krukom żywić Eliasza, a teraz wdowie. I znowu wyobraźmy sobie sytuację. W domu zarabiali mężczyźni. Kobiety były na utrzymaniu swoich mężów. Wdowy miały więc trudną sytuację. I oto prorok słyszy, że wdowa ma go utrzymywać. Co ten Bóg znowu wymyślił? Co On zaplanował? Eliasz jednak po raz kolejny nie zwątpił w Boże Słowo, ale poszedł do Sarepty i kiedy spotkał tę właściwą wdowę poprosił o wodę i chleb. Co na to wdowa? Powiedziała, że została jej tylko garść mąki i odrobina oliwy oraz kiedy z tego zrobi chleb, to zjedzą to z synem a potem umrą z głodu, bo już nic nie ma. Eliasz na te słowa odpowiedział: Nie, nie kochana! Najpierw upiecz chleb dla mnie, a potem przyrządzisz jedzenie dla siebie i swojego syna. Czy prorok był bez serca? Jak on mógł w takich okolicznościach być tak bezwzględny? Jednak po tych słowach dodaje: Bo Pan, Bóg Izraela, rzekł tak: Dzban mąki nie wyczerpie się i baryłka oliwy nie opróżni się aż do dnia, w którym Pan spuści deszcz na ziemię. Wdowa mogła także wątpić w słowa wypowiedziane przez Boga za pośrednictwem Eliasza. Ale i ona usłuchała, w wyniku czego miała cud. Do końca suszy mąka w garncu nie wyczerpała się, i nie brakło oliwy w bańce. Cud zaopatrzenia wydarzył się, bo wdowa po pierwsze usłyszała, po drugie – postawiła Boga na pierwszym miejscu, po trzecie  – uwierzyła w Bożą obietnicę, po czwarte – zrobiła to, co Bóg do niej powiedział.

Cuda zaopatrzenia się zdarzają, są realne.

Generalną zasadą jest mądre i odpowiedzialne zarządzanie osobistymi finansami. Jednak zdarzają się w życiu sytuacje, w których potrzebujemy cudu. Wtedy nie wątpmy w Boże możliwości. Skoro Bóg uczynił cud dla Eliasza i dla zwykłej wdowy, może uczynić cud zaopatrzenia również dla nas. Nie bójmy modlić się o cuda i oczekiwać cudów dzisiaj. Bóg nie zmienił się. To ludzie zmienili swoje myślenie o Bogu. Bóg jest taki sam, jaki był w czasach Eliasza.

Jeśli tylko potrzebujesz finansowego cudu, módl się i wołaj do Boga o cud.

Słuchaj jednocześnie Boga i zrób to, co ci powie. Nie ustawaj i nie poddawaj się w wołaniu o cud. Nie zamykaj się na niezwykłe sytuacje, na sytuacje, których twój umysł nie będzie rozumieć. Boże działanie wykracza daleko poza nasz umysł. Umysł nie jest w stanie ogarnąć i zrozumieć Bożego działania. Nie ograniczaj się do rozumu, ale pozwól Bogu działać. Eliaszowi kruki przynosiły jedzenie rano i wieczorem. Wdowie nie wyczerpała się przez wiele dni mąka i oliwa pomimo, że została jej tylko garstka. To jest możliwe i dzisiaj. Sama doświadczyłam pomnożenia jedzenia. Kiedy byliśmy na wyjeździe z grupą osób z naszego kościoła, mieliśmy makaron wyliczony dla naszej grupy. Okazało się, że doszli do nas znajomi tak, że podwoiła się liczba uczestników. Baliśmy się, ze nie wystarczy tego makaronu. On jednak mnożył się w garnku, nie tylko w zwyczajny sposób, ale to, co wtedy się stało było ponadnaturalne. Wiedzieliśmy, że nie mogło tego makaronu wystarczyć. Jednak stał się cud. Słyszałam o ludziach, którym na koncie mnożyły się pieniądze w ponadnaturalny sposób. Słyszałam na własne uszy historie ludzi, którzy znajdowali drogocenne kamienie w domu. Słyszałam opowieści osób, które znajdowały pieniądze. Poniżej zamieszczam link, który pokazuje jakie cuda Bóg czyni w małym kościółku w Puerto Rico: https://www.youtube.com/watch?v=7-yIkMtTl4Q. To się dzieje również dzisiaj. Życzę sobie i Wam z całego serca abyśmy doświadczali niezwykłych cudów zaopatrzenia  i innych cudów nam potrzebnych. Dajcie mi znać, jak doświadczycie takiego cudu. Jeśli tylko zgodzicie się, napiszemy o tym na blogu. Błogosławię Was i niech cuda się dzieją.

Artykuł zamieszczony za zgodą autorki, źródło: https://wp.me/p38O5l-Lq

Polecane pozycje ze sklepu Crown

Kupując w naszym sklepie stajesz się częścią tego, jak pomagamy innym.

DANE FUNDACJI

Fundacja Crown
ul. Zamiejska 7
05-800 Pruszków

Coś nie działa? Napisz