was successfully added to your cart.

Na jednej z konferencji Biblia o Finansach mówiłam na temat długów i wspomniałam o tym, że nie jest dobrze poręczać i że Biblia nas przed tym przestrzega. Wywołało to oburzenie u jednego z uczestników i zdecydowanie zanegował takie stwierdzenie. Czy miał rację? Hmm. Poszukajmy odpowiedzi u Salomona.

Otóż, Salomon wielokrotnie wspomina o poręczeniu.

Kwestia poręczeń stanowiła problem w czasach mu współczesnych, podobnie jak to wygląda w dzisiejszym świecie. Poręczenie nie może funkcjonować bez zobowiązania. I jak się domyślacie, kredyt w okresie rządów mądrego króla również stanowił źródło zarabiania dla niektórych. W czasach Salomona można było nabyć towar płacąc albo też zaciągając kredyt na jego zakup. Kredyt był poręczany. Poręczycielami mogli być zarówno znajomi, jak i obcy. Poręczenie odbywało się poprzez potrząśnięcie dłoni, które oznaczało zawarcie umowy. Niezbyt często odmawiano poręczenia, bowiem wydawało się, że czyn ten jest aktem przyjacielskim. Nierzadko jednak żyrantów nie było stać na spłatę zobowiązania, które poręczali. Jeżeli dłużnik nie płacił, wówczas poręczyciele mieli wielki problem. Musieli oddać dług. Prawo żydowskie dotyczące zobowiązań było bardzo surowe. Tytułem spłaty długu poręczycielowi można było zabrać pieniądze, ziemię, a nawet łóżko czy płaszcz. Dlatego w Salomon wzywał do wydostania się z sidła poręczenia:

„Gdy za bliźniego ręczyłeś, mój synu, gdy za obcego ręką świadczyłeś – słowami swych ust się związałeś, mową warg własnych jesteś schwytany. Uwolnij się, uczyń to, synu, boś dostał się w ręce bliźniego: idź, biegnij i na bliźniego nalegaj; oczom swym zamknąć się nie daj, powiekom nie dozwól odpocząć; jak gazela wyrwij się z ręki, jak ptaszek z potrzasku ptasznika.” Prz. 6, 1 – 5

Zawłaszczyliśmy sferę zarabiania. Wydaje się nam, że sami sobie zawdzięczamy to, co do nas przychodzi. Zapominamy, że zaopatrzenie finansowe zawdzięczamy Bogu. Jeśli tego nie widzisz, nie będziesz się modlił o błogosławieństwo finansowe. Po co masz prosić o wodę pod prysznicem? A Bóg może uczynić kogoś bogatym. W Mądrości Syracha czytamy, że dla Niego jest to niezwykłe łatwe…

Pomimo upływu setek lat od czasu, kiedy Salomon podejmował temat poręczenia, problem wydaje się ciągle aktualny.

Howard Dayton w swojej książce „Twoje pieniądze się liczą” podaje dane z USA. Otóż badania Amerykańskiej Komisji Handlowej wykazały, że 50 % poręczających musiało spłacać zobowiązania tych, za których poręczali. Natomiast 75 % poręczycieli pożyczek na cele gospodarcze musiało spłacać te długi. Niestety nie udało mi się znaleźć polskich statystyk. Jednak z obserwacji widzę, że w Polsce wielu poręczycieli spłaca długi osób, którym poręczali. W internecie znalazłam takie nagłówki artykułów jak np.: „Poręczenie – realna możliwość, że spłacisz nie swój kredyt” czy „Podżyrowali, teraz toną nie w swoich długach”.

Oczywiście możemy poręczać, ale

musimy być świadomi tego, że jeżeli zobowiązanie nie będzie spłacane, to wierzyciele zapukają do poręczyciela. I niestety poręczyciel będzie musiał spłacać nie swoje długi. Dlatego, zanim poręczymy komuś pożyczkę czy kredyt zastanówmy się, czy stać nas na jego spłatę. Jeżeli nie, od razu powinniśmy odmówić poręczenia. Jeżeli mamy wolne środki i chcemy zaryzykować, wówczas liczmy się z tym, że być może będziemy spłacać czyjeś zobowiązanie. Koniecznie powinniśmy o poręczeniu rozmawiać ze współmałżonkiem. Nigdy takiej decyzji nie podejmujmy sami. Zawsze dobrze rozważmy, czy na pewno możemy dać poręczenie.

Jeżeli ktoś z czytelników chciałby podzielić się prawdziwą historią dotyczącą poręczeń, zachęcam, aby to uczynił w komentarzu lub napisał do mnie maila na adres: finansewbiblii@gmail.com.

Na temat poręczania możemy przeczytać także w Prz. 11, 15; 17,18; 20,16 czy Prz. 22, 26.

Artykuł zamieszczony za zgodą autorki, źródło: https://wp.me/p38O5l-9k

Polecane pozycje ze sklepu Crown

Kupując w naszym sklepie stajesz się częścią tego, jak pomagamy innym.

DANE FUNDACJI

Fundacja Crown
ul. Zamiejska 7
05-800 Pruszków

Coś nie działa? Napisz