was successfully added to your cart.

W poprzednich 2 postach napisałam, że Bóg jest bardzo bogaty, ale też, że Boga nie przyciąga bogactwo.

On nie zwraca na nie uwagi i ono Mu nie imponuje.

Myślę, że po takich stwierdzeniach w głowach czytelników pojawiło pytania, to w takim razie, czy powinienem się bogacić, czy dobrze być bogatym, a może lepiej rozdać wszystko biednym i zostać ubogim?

Myślę, że wśród chrześcijan istnieje wiele nieporozumienia co do bogactwa i ubóstwa. Niektórzy uważają ubóstwo za cnotę. Jednak myślę, że ubóstwo nie jest dobrą rzeczą. W Słowniku języka polskiego znalazłam następującą definicję ubóstwa: „1. brak środków do życia; nędza, bieda; 2. mała różnorodność, mała ilość czegoś.” Teraz pomyślmy sobie o Bogu i zestawmy Jego naturę z tą definicją. Nijak nie przystaje. Nie potrafię sobie wyobrazić tego, że Bóg chce dla nas braku środków do życia, nędzy czy biedy. Nie umiem widzieć Boga, który mówi do nas: „to, co mam dla was, to mała różnorodność i mała ilość wszystkiego”. Nie, to zupełnie nie oddaje tego, jaki jest Bóg. Kiedy poznaję Go na kartach Pisma Świętego to widzę Go jako tego, który chce dla swoich dzieci błogosławieństwa. W Liście do Filipian czytamy: „A Bóg mój zaspokoi wszelką potrzebę waszą według bogactwa swego w chwale, w Chrystusie Jezusie” (Flp. 4, 19)Z kolei w fantastycznym Psalmie 23 możemy zobaczyć: „Pan jest Pasterzem moim, niczego mi nie braknie. (…) Zastawiasz przede mną stół wobec nieprzyjaciół moich. Namaszczasz oliwą głowę moją, kielich mój przelewa się. Dobroć i łaska towarzyszyć mi będą przez wszystkie dni życia mego.” (Ps. 23, 1.5-6).  Apostoł Jan w jednym ze swoich listów napisał: „Umiłowany! Modlę się o to, aby ci się we wszystkim dobrze powodziło …” (3 J 1 – 2a). Jest jeszcze mnóstwo fragmentów Biblii, które mówią o tym, że Bóg chce dla ludzi powodzenia.

Czy zatem wszyscy będą bogaci? Zadecydowanie nie!

Nie wszyscy będą bogaci. Nie wszyscy będą zarabiać olbrzymie pieniądze. Czy to oznacza, że z tymi niebogatymi jest coś nie tak. Absolutnie nie. Każdy z nas ma do wykonania jakąś misję, jakąś pracę i miejsce, w którym się znajdujemy jest dobre. Jednak, jeżeli posiadamy dużo, bogacimy się, nie powinniśmy mieć z tego tytułu żadnych wyrzutów.

Raczej jest to powód do wdzięczności Bogu i szukania odpowiedzi na pytanie, jak mogę w najlepszy sposób wykorzystać zasobność mojego portfela.  

Niektórzy mają Bożą zdolność do zarabiania dużych pieniędzy. Powinni to wykorzystać w maksymalny sposób. Każdy z nas otrzymał od Boga odpowiedni talent. Powinniśmy to wykorzystywać. Pamiętamy historię z 25-tego rozdziału Ewangelii Mateusza, w której pan powierzył swoim sługom talenty. Jednemu dał 5 talentów, drugiemu – 2, a trzeciemu – jeden talent. Dwaj pierwsi obracali nimi i pomnażali je, trzeci sługa nie używał go, tylko schował głęboko. Kiedy pan wrócił, rozliczył swoich ludzi z tego, jak wykorzystali to, co im powierzył. Nagrodził i pochwalił tych, którzy obracali talentami otrzymanymi od Niego mówiąc: „Dobrze sługo dobry i wierny! Nad tym, co małe, byłeś wierny, wiele ci powierzę …”. Natomiast Pan zganił sługę, który nie wykorzystywał powierzonych dóbr: „Sługo zły i leniwy! (…)”. Dlatego też, jeśli Bóg obdarzył nas zdolnością do zarabiania pieniędzy, do ich pomnażania, róbmy to. Jest to Boży talent i Bóg rozliczy nas z tego, jak wykorzystaliśmy ten dar. Jedni mają zdolności artystyczne, pięknie tańczą, pięknie śpiewają, grają, czy fantastycznie malują obrazy. Inni są wspaniałymi menadżerami. Jeszcze inni mają zdolności analityczne. Niektórzy są rewelacyjnymi kaznodziejami. Są też tacy, co cudownie piszą. A jeszcze inni mają talent, aby właśnie zarabiać pieniądze. Róbmy to, do czego mamy zdolności. Nie ma ani jednej osoby, która by nie miała określonych umiejętności. Każdy ma coś wyjątkowego, w czym jest dobry. Należy to odkryć i po prostu wykonywać według naszych możliwości oddając tym samym chwałę Bogu.

Dlatego też jeżeli odkrywamy w sobie zdolności do pomnażania pieniędzy i ich zarabiania, rozwijamy się, poszerzajmy granice i zdobywajmy dalej pieniądze dla Bożego Królestwa.

To nie jest przypadek, że taka zdolność nam się przytrafiła. Bóg to zaplanował i ma dla nas jakiś cel. Ma cel dla pieniędzy, które zarabiamy. Jeżeli zaspokojone są nasze potrzeby i potrzeby naszej rodziny, dajemy Bogu dziesięcinę, mamy zgromadzone oszczędności i poczynione inwestycje, a mnóstwo pieniędzy nam zostaje, to pytajmy Boga, na co mamy je przeznaczać. Jest wiele potrzeb w Bożym Królestwie, a niektóre z nich mogą zostać zaspokojone dzięki naszym pieniądzom.

Na koniec chciałabym zwrócić naszą uwagę na jedną rzecz. Często mówi się, że pierwszy milion trzeba ukraść. Jest to jednak bardzo krzywdzące dla wielu bogatych ludzi, którzy zarobili swoje pieniądze uczciwie. Nie powtarzajmy takiego stwierdzenia jak mantrę. Pamiętajmy, że to Bóg daje ludziom talent zarabiania dużych pieniędzy. Jeżeli ten dar, podobnie jak każdy inny, poddany jest Bogu, może dużo dobrego zrobić dla Bożego Królestwa.  Bogaci ludzie muszą zmierzyć się z wieloma pokusami, ale może napiszę o tym następnym razem.

I już na sam koniec mogę powiedzieć, że nie bójmy się zarabiania dużych pieniędzy, nie bójmy się bogactwa, dziękujmy Bogu za taką zdolność, i koniecznie poddawajmy swoje życie, zdolności i pieniądze Bogu. My i to wszystko, co posiadamy zależy od Niego i On najlepiej może pokierować nami i tym, co posiadamy.

Artykuł zamieszczony za zgodą autorki, źródło: https://wp.me/p38O5l-uS

Polecane pozycje ze sklepu Crown

Kupując w naszym sklepie stajesz się częścią tego, jak pomagamy innym.

DANE FUNDACJI

Fundacja Crown
ul. Zamiejska 7
05-800 Pruszków

Coś nie działa? Napisz